Nieustającą sprzedajmy książki które otrzymujemy z darów.
Promocja książki jest naszą misją – szkoda, że wątpliwym interesem.
Oprócz książek, o których wyżej, są książki biblioteczne, skatalogowane:
BIBLIOTEKA, KSIĄŻKI
Dysponujemy 31 tysiącami skatalogowanych książek, stłoczonych na 90 m kw. w dwóch pomieszczeniach i pomieszczeniu starej czytelni/sali koncertowej. Książki nie mieszczące się w regałach, tworzą sztapelki, czyli są dla czytelnika praktycznie niedostępne.
KSIĘGOZBIÓR BIBLIOTEKI
powstawał jako prywatna kolekcja rodzinna, która na starość właściciela i twórcy miała stać się antykwariatem. Podczas tworzenia katalogu elektronicznego właściciel zrozumiał, że księgozbiór stanowi kolekcję, której wartość, jako KOLEKCJI, jest większa od sumy wartości książek, i że jej rozproszenie byłoby społeczną stratą.
Kampania w prasie i na forach dyskusyjnych w internecie pozwoliło skrzyknąć grono bibliofilów, które gremialnie weszło do będącego w likwidacji Stowarzyszenia „Przyjazne Pomorze” w Gdyni, reanimowało je na Walnym Zebraniu 22 lutego 2007 roku. Po roku Stowarzyszenie wydzierżawiło od Miasta lokal prz Hożej 14 w Gdańsku Stogach, w którym od 14 lat trwa syzyfowa batalia o lepszą Polskę.
ABY KSIĘGOZBIÓR W PEŁNI UDOSTĘPNIĆ PUBLICZNOŚCI…
Musi się nią zająć co najmniej jedna „kumata” osoba,
– która pokieruje przeprowadzeniem SKONTRUM zbiorów,
– przemyśli katalog robiony przez kilkadziesiąt osób w ciągu prawie 30 lat.
Jest to praca dla dwóch osób na rok. Aktualnie książki katalogują stażyści i wolontariusze.
PROFIL KSIĘGOZBIORU nie służy do FORMATOWANIA WYZNAWCÓW JAKIEJŚ IDEOLOGII czy RELIGII, ma służyć zrozumienia dziejów, roli jednostki w dziejach, do zrozumienia konieczności współpracy i szacunku dla bliźniego, przy całej jego inności. Największy dział Biblioteki stanowią dzienniki, pamiętniki, listy, biografie, sztuka, potem filozofia, religioznawstwo, psychologia, socjologia, szkoła-edukacja-wychowanie, ekonomia, historia…
Aby Biblioteka mogła społecznie zafunkcjonować i stać się lokalnym centrum intelektualnym, konieczne jest zatrudnienie osoby z otwartą głową, która będzie w stanie intelektualnie „ogarnąć” jej zawartość, by wiedzieć, co zaproponować osobie szukającej rozwiązania jakiegoś problemu.
Wszelkie „zaprowadzenie porządku”, usunięcie książek „zbędnych”, bez gruntownego przetrawienia całości, byłoby mordem na kolekcji.
Tekst nie jest skończony, tematy nie są pozamykane.
PRZED NAMI OGROMNE POLE PRACY – CIĄGŁEJ, NIEZBĘDNEJ, by KRAJOWI PRZYWRÓCIĆ GODNOŚĆ, NARODOWI NADZIEJĘ NA NORMALNOŚĆ.
Zaczynać trzeba od siebie i swojego podwórka. Biblioteka i świetlica mogą być narzędziami zmiany – skuteczniejszymi i i tańszymi niż poprawczaki i kryminały.
jan urbanik


